maja 2014

7

Makara Beach

Posted on niedziela, 25 maja 2014

Makara Beach to miejsce do którego sympatia mnie kiedyś zabije ;) Trochę jestem melodramatyczna ale do Makary mozna się dostać albo przez Karori albo przez Johnsonville. Z Karori droga jest taka zwykła, trochę nudnawa. Przez Johnsonville widoki zapierają dech w piersiach, o ile ma się czas i odwagę je podziwiać, bo droga jest bardzo wąska i jeszcze bardziej  kręta!

Plaża sama w sobie jest mało przyjazna - kamienista i z gwałtownym spadkiem dna... Bałabym się tam do wody wejść. Ale nie po to się jedzie na Makarę. Jest to cel wielu amatorów kolarstwa górskiego oraz spacerowiczów. Makara Walkway to właściwie 6 km pięknych widoków o ile ktoś ma chęci najpierw sie trochę pomęczyć wchodząc na dość strome wzgórze. Moim zdaniem warto! Cała trasa zajmuje ok 3-4 godziny, my z moim Rudzielcem nie byliśmy przygotowani odpowiednio więc przeszliśmy tylko część.  I tak było fajnie!


Makara to też miejsce zdominowane przez wiatraki. Makara Wind Farm szczyci się 62 turbinami i więcej jest budowanych po drugiej stronie zatoki. W tak wietrznym miejscu jak Wellington takich miejsc powinno byc więcej!
 W drodze do samochodu :)

3

Mount Victoria lookout

Posted on sobota, 10 maja 2014

Jakiś czas temu mój chłopak stwierdził, że chętnie zaczął by grać w golfa. A jak golf to oczywiście trzeba mieć kijki. Wynajęcie zestawu w klubie to wydatek ok 20$. A na tutejszym odpowiedniku allegro S. znalazł zestaw kijków za kilka dolców. 
Dlaczego o tym mówię? Bo musieliśmy je odebrać od sprzedawcy, który mieszka w okolicy Mount Victoria - częsci Wellington położonej na całkiem sporym wzgórzu. Po odebraniu kijków pojechaliśmy na punkt widokowy zrobić kilka zdjęć. Potem wybraliśmy się na randkę do ZOO ale o tym będzie w innym poście.
Dzień był niestety pochmurny i nawet trochę kropiło, ale dzień uznaję mimo wszystko za udany!


 A jak kogos interesuje co dostała ode mnie M.arty w ramach kiwuskiego candy to zapraszam na



0

Wybory

Posted on niedziela, 4 maja 2014

Ostatnio w skrzynce pocztowej znalazłam list nakazujący mi zarejestrowanie się w spisie wyborców. Trochę zdziwiona, bo myślalam, że głosowac nie mogę tutaj przejrzałam liste wymagań. I okazuje się, że mam prawo do głosowania - w NZ mieszkam nieprzerywanie co najmniej rok, mam powyżej 18 lat i posiadam wizę rezydencką! Musiałam wypełnić krótki formularz i na jesień będę mogła zagłosować. Dobrze, że mam kilka miesięcy na podjęcie decyzji bo o nowozelandzkiej scenie politycznej pojęcie mam bardzo małe. To, że głosować będę jest dla mnie oczywista oczywistością. Mieszkam w NZ, zarabiam w NZ i swoją przyszłość planuję w NZ więc uważam że powinnam wyrazić swoje zdanie co do ludzi rządzących krajem. W sumie ciekawi mnie to jak tutaj przebiegają wybory i jak sa zorganizowane i na pewno o tym napiszę w odpowiednim czasie :)


1

Absolutely positively Wellington

Posted on czwartek, 1 maja 2014

To slogan Wellington. I chyba dość zasłużenie bo ludzie są tutaj właśnie tacy bardzo pozytywni. Dzisiaj na przykład w przerwie na lunch miałam okazję zobaczyć grupie tańczących w samym centrum miasta ludzi :)



Gdybym nie miała dwóch lewych nóg to chętnie bym do nich dołączyła!