Ustawa o jednopłciowych związkach małżeńskich
Posted on piątek, 19 kwietnia 2013
Wczoraj parlament podjął wczoraj decyzje o ustanowieniu możliwości zawarcia związku małżeńskiego przez osoby tej samej płci. Nawet w bardzo wyluzowanej Nowej Zelandii odbiło sie to szerokim echem- zarówno w mediach jak i na portalach społecznych.
Ja osobiście uważam tę ustawę za niepotrzebną. Od wielu lat można tutaj zawierać związki partnerskie (civil union)- zarówno pary hetero, jaki i homoseksualne i ma to taką samą wagę jak małżeństwo- przynajmniej tak mi się wydaje. Musze doczytać ustawy, ale po studiach mam uraz ;) Poza tym funkcjonuje tutaj bardzo fajna 'instytucja'- de facto partner. Po 3 latach mieszkania razem para automatycznie zostaje uznana za partnerów bez żadnych formalności- oznacza to, że nie robią problemów w szpitalu, banku czy gdziekolwiek indziej. Tak więc ta ustawa to w zasadzie walka o 'kropkę nad i' ale...
Nie rozumiem osób oburzonch nowym prawem. Jeśli ktoś jest heteroseksualny ustawa ta nie zmienia kompletnie nic. Po prostu ich nie dotyczy! Jeśli natomiast ktoś jest gejem/lesbijką ustawa daje możliwość funkcjonowania na równych zasadach, co inne małżeństwa.
Wyznaję zasadę żyj i dać żyć innym i tego życzę innym :)
Mnie ten temat dręczy od dawna tzn. nie wiem jakie jest moje zdanie na ten temat. Osobiście nie mam nic przeciwko związkom homoseksualnym tylko nie jestem w stanie ocenić skutków legalizacji w przyszłości. Wiem, że wszystko płynie i się zmienia, a sprzeciw w tej sprawie to walka z wiatrakami. Mi bardziej chodzi o idee....
OdpowiedzUsuń