1

... i nie przestaje

Posted on niedziela, 21 lipca 2013

W piątek pisałam o dość sporym trzęsieniu jakie miałam okazję doświadczyć. Dzisiaj o godzinie 7 zostałam obudzona kolejnym, też silnym, potem było jeszcze jedno a kilka minut po godzine piątej domem zaczęło trząść na tyle, że wraz z chłopakiem i znajomym szybko padliśmy nad ziemię oczekując najgorszego. Zgodnie z raportem który pojawił się chwilę poźniej trzęsienie miało 6.5 w skali Richtera (dla porównania- to w Christchurch 2 lata temu miało 6.3 ale centrum trzęsienia znajdowało się pod samym miastem)! Centrum trzęsienia była cieśnina Cooka, na szczęście tym razem było ono głębiej i w rezultacie kilka budynków w samym centrum miasta jest lekko popękanych, trochę uszkodzeń infrastruktury wodno-kanalizacyjnej i linii energetycznych (szkody będą ocenione w ciągu najbliższych dni). Nikomu nic się nie stało. Władze zalecają trzymanie się z daleka od centrm miasta do jutrzejszego popołudnia w razie wstrząsów wtórnych.

Taka trochę jestem roztrzęsiona ( bardzo adekwatne określenie!) Wcześniejsze trzęsienia, które odczułam były niegroźne. To dzisiejsze dało mi trochę do myślenia i faktycznie się bałam, że budynek się zawali i komuś może stać się krzywda. Bardzo stresujące przeżycie. Swoją drogą jakiś czas po trzęsienu wybraliśmy się do znajomego i słuchaliśmy w samochodzie radia. Trafiliśmy na audycję gdzie ludzie dzwonili i opisywali swoje wrażenia i przemyślenia na temat wstrząsów. Jeden ze słuchaczy z typowo kiwuskim podejściem stwierdził że ' yeah, we had a good shake over here'  ale kolejna słuchaczka zszokowała wszystkich. Starsza pani ( słychać po głosie) zadzwoniła z Christchurch i oświadczyła, ze nagle cały kraj mówi o 'jakimś' tam trzęsieniu w Wellington gdy tak naprawdę to my tutaj nawet nie wiemy czym prawdziwe trzęsienie jest i że takie coś nawet nie powinno być nagłaśniane... Generalnie cały ton jej wypowiedzi był bardzo lekceważący i złośliwy. Szybko została jednak puszczona przerwa reklamowa a po chwili prowadzący audycję skomentował " Jeżeli jeszcze nas słuchasz to powiem ci, że w trakcie całej mojej kariery zawodowej nie spotkałem się bardziej bezduszną i złośliwą osobą niż ty". Skąd się biorą tacy ludzie???

Trzęsienie w końcu zmusiło mnie do zadbania o nasze bezpieczeństwo. Od miesięcy obiecywałam sobie, że kupię świeczki, zapałki, puszkowane jedzenie i zapasy wody ale jakoś wiadomo- nigdy się o tym nie myśli. Wieczorem wody i świeczek w supermarketach nie dało się znaleźć, ale uzupełniliśmy apteczkę i zapasy żywności. Trochę mi z tym lepiej ;)

Discussion

  1. Mam nadzieję, że po trzęsieniach wszystko u Ciebie w porządku :) Gdy dzisiaj rano zobaczyłam te informację w TV od razu pomyślałam o Tobie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń