2

O pogodzie raz jeszcze...

Posted on sobota, 14 września 2013

...bo zapomniałam o jednej ważnej rzeczy. NZ jak każdy wie to dwie główne wyspy- Północna i Południowa i trochę takich mniejszych. Oznacza to, że panuje klimat morski. Dla przeciętnego mieszkańca oznacza to również konieczność posiadania takiego elektrycznego urządzonka jakim jest pochłaniacz wilgoci.W nowo zbudowanych domach zazwyczaj problem wysokiej wilgotności jest zlikwidowany izolacją, podwójnymi szybami w oknach i dobrą wentylacją. Niestety takie domy ciężko jest wynająć, a jeżeli już się taki znajdzie to oczywiście cena jest też zdecydowanie wyższa. Większość mieszkańców normalnych domów radzi sobie jakoś korzystając właśnie z pochłaniaczy elektrycznych, takich malutkich plastikowych pojemniczków z kryształkami które pochłaniają wilgoć w szafkach oraz jak najczęstrzym wietrzeniem domu... Wiecie jak zimą w PL suszy się ubrania w domu i jest to jeszcze pożądane bo powietrze często jest bardzo suche? Tu w NZ ubranie pozostawione do wyschnięcia w domu prędzej spleśnieje niż wyschnie ;)

Teraz już chyba napisałam wszystko o pogodzie ( ok, nie wszystko ale nie będę się wdawać w szczegóły, które nikogo nieinteresują) A zeby nie było pusto to zdjęcie z wczoraj. Ach, wiosna :D Żeby nie było- taka pogoda utrzymała się przez całe 2 godziny a potem zrobiła się szaro i zimno ;)


2 Comments

Discussion

  1. Piękne zdjęcie. Choć mnie kojarzy się z Japonią :) A co do suszenia ubrań to w Irlandii mamy podobny problem. Wilgoć nieziemska jest wszędzie. A nowe domy są koszmarnie drogie. Najlepiej ubrania schną zimą jak jest ogrzewanie włączone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U Was za wilgotno, u nas sucho, że żaden nawilżacz powietrza nie pomaga.
    Skóra sucha, wręcz szorstka, brr. Pozostaje tylko wyglądać grudnia i wyprawy nad ocean :)

    OdpowiedzUsuń