1

Queenstown ciąg dalszy. Gondola

Posted on wtorek, 4 marca 2014

Jedną z rzeczy które można zrobić będąc w Queenstown jest przejażdżka gondolą, czyli po prostu kolejką wagonikową. Wjeżdża się na szczyt Bob's Peaks, który znowu jest zrośnięty z górą nazwaną na cześć Bena Lomonda. Na szczycie znajduje się kilka różnych atrakcji - restauracja, sklepy z pamiątkami, firmowy sklep Jelly Belly (cukierków w przeróżnych smakach podobnych kształtem do fasolek). Można tutaj też zorganizować paralotnię, pojeździć na torze saneczkowym i po prostu pochodzić po górach. Znajduje się tutaj kilka szlaków, niestety większość z nich przeznaczonych jest na całodniowe wyprawy, a my mieliśmy o wiele mniej czasu.
Część naszej trasy wiodło poprzez las. Taki typowy sosnowy las. Po przeczytaniu tablic informacyjnych okazało się, że ten gatunek sosny został sprowadzony tutaj z Europy i bardzo mu się tu spodobało. Na tyle, że rozrósł się na okoliczne wzgórza i niestety zaczął stwarzać zagrożenie dla lokalnych, endemicznych roślin. Turyści, którzy spacerują tymi szlakami proszeni są o wyrywanie sadzonek jeżeli się na nie trafi. Na zdjęciach widać te ciemnozielone drzewa na wzgorzach.
Trafiliśmy też na całe grono muchomorów. Rosły jak głupie jeden na drugim! Udało nam się też spotkać kozice, niestety zdjęcia wyszły bardzo kiepskie :/
Po tym jak się zmęczyliśmy chodzeniem przyszła pora na zabawę, czyli Luge. Po naszemu - tor saneczkowy. Tory w zasadzie są dwa. Jeden łatwiejszy, z łagodnymi zakrętami, drugi trudniejszy i bardziej ekscytujący. Fajnie jest się tak grupowo pościgać :) Mała wskazówka - z bilecie łączonym można wykupić 5 zjazdów wraz z gondolą, co jest bardzo korzystne cenowo. Kupowanie pojedyńczych zjazdów na stacji na górze jest już zdecydowanie mniej opłacalne.  Swoją drogą - próbowaliśmy przechytrzyć system i kupiliśmy bilety w jednej z informacji turystycznej aby uniknąć kolejek przy kasach na gondoli... Taaaa... bilety wciąż trzeba było zeskanować i spędziliśmy prawie 15 minut w kolejce :/
To jeszcze nie koniec postów o Queenstown, chociaż pomału zbliżam się do końca ;)

Discussion