3

Paua...

Posted on sobota, 8 czerwca 2013

Blog normalnie zarasta pajęczynami! Postaram się poprawić, ale nie obiecuję. Dużo rzeczy się u mnie dzieje ostatnio i wiecie- coś za coś. Poza tym zrobiło się zimno, od początku czerwca panuje u nas oficjalnie zima. A że domy nieocieplane i bez ogrzewania to zimniej mi tutaj niż podczas mrozów w Polsce! Ale o tym innym razem. 

Kilka zdjęć z marcowej mini-wyprawy po pewien kiwuski przysmak. Łodką podpłynęliśmi do brzegu wyspy Mana, gdzie chłapaki założyli płetwy i wybrali się na połowy. Nawet udało im się namówić mnie na nurkowanie! Okazało się, że kolega miał dodatkowy kombinezon i maskę, więc postanowiłam spróbować. Teraz przynajmniej wiem, że nurkowanie nie jest dla mnie ;) Jako rodowita dolnoślązaczka na morzu czuję się nie na miejscu i po kilku minutach zaczęłam panikować.







A oto cel naszej wyprawy. Paua to duży ślimak morski zyjący w płytkich wodach przybrzeżnych. Ceniony jest za swój smak oraz dekoracyjną muszlę, która wykorzystywana jest w jubilerstwie i różnego rodzaju dekoracjach.  Połów pauy jest ściśle regulowany. Jedna osoba może wyłowić 10 ślimaków dziennie, które muszą być dłuższe niż 12,5 cm. Łowić je można jedynie bez specjalistycznego sprzętu do nurkowania. Paua może być 'wydobyta' z muszli jedynie na suchym lądzie tak, aby w razie potrzeby poddana mogła być inspekcji. Policja i odpowiednie służby faktycznie to sprawdzają, chociaż oczywiście nie mogą być wszędzie.


Jak widzicie paua to w zasadzie jedna wielka czarna stopa, którą się przyczepia do podłoża. Paua jest uznawana za przysmak i często robi się z niej coś w stylu kotletów mielonych albo kroi na cieniutkie plasterki, marynuje w soku z limonki i z papryczką chili i griluje. Mnie tak średnio to smakuje ale są gusta i guściki ;)


3 Comments

Discussion

  1. Wow! To się je? Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :)

    Czytam, że u Ciebie też zima! W czerwcu. Nie wiem jakie macie tam temperatury, u nas w RPA nocami bywa bardzo zimno i ja okropnie cierpię z powodu nieogrzewanego domu!!! W środku niewiele cieplej niż na zewnątrz..
    A w ciągu dnia 20 stopni...

    Trzymaj się ciepło :)

    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, znam ten ból mieszkania w nieogrzewanym domu - na zewnątrz 12 C, w domu 15 ;) Tęsknię za centralnym ogrzewaniem!
      A co do temperatur to podobnie - zimne noce, a w ciągu dnia 10-20C.

      Usuń